Tak naprawdę zdjęcia to nie są pliki zalegające na naszych dyskach. Zdjęcia to odbitki naświetlone w odpowiednim formacie takie, które możemy wziąć do ręki, wkleić do albumu, włożyć do specjalnego pudełka, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie lub postawić na półce.
Na moim biurku, obok komputera od lat stoi fotografia mojej babci z 1931 roku, podpisana przez nią imieniem i nazwiskiem oraz słowem "Pamiątka". I wiecie co? Dobrze jest zerknąć w ciągu dnia na to zdjęcie, uśmiechnąć się i pomyśleć, że ta młoda, piękna kobieta ze starannie ułożonymi falami to moja babcia. Odłożyć wszystko na chwilę i przypomnieć sobie wakacje u niej, ogród pełen kwiatów i pachnące jabłkami szuflady kredensu. Takiej jak na tym zdjęciu nigdy jej nie znałam, ale dzięki tej fotografii mogę zobaczyć jak wyglądała mając zaledwie 20 lat. Nie wiem, czy te moje wspomnienia byłyby tak częste i tak pielęgnowane bez tej Pamiątki obok mnie.
Myślę, że nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać do drukowania zdjęć, do ich zbierania w takiej formie, że można je wkleić do albumu z czarnymi kartami, przełożonymi szeleszczącym pergaminem. A, i jeszcze można zamówić taki album, gdzie zdjęć nie trzeba wklejać, bo one już tam są. Zobaczcie jak wyglądają takie pamiątki ze ślubów i sesji fotograficznych.